Logowanie
Ostatnio wyróżniony
Ostatnio zarejestrowani
- JosephDum
- ikydyfih
- CharlesKic
- idasaqari
- uzycyfal
Obecnie zalogowany
Artykuły
Potrafisz skruszyć nawet kamień
- Rozmiar czcionki: Większa Mniejsza
- Przeczytano: 407
- Komentarzy: 6
- Drukuj
Podejmę każdą rękawicę, co twarz boleśnie smaga,
i przełknę nagły wypływ żółci, co w ustach się wciąż zbiera.
W dzień łza jak rosa zwilża oczy, sen koi i pomaga,
nie byłaś w stanie wygrać wcześniej, nie złamiesz mnie i teraz.
We krwi wezbrana obojętność, rozsadza cienkie żyły,
a płytszy oddech bezustannie pozbawia tlenu głowę.
Wzlatują myśli pusto w eter, zalążek wiary zryty,
opadam w wir podłego życia, nie komentując słowem.
Ech, gdybyś tylko skorzystała z odeszłych głupio wspomnień,
poczułabyś na własnej skórze, jak bardzo boli strata.
Lecz to i tak cię nie nauczy,już dawno doszło do mnie,
że ty nie zważasz na świętości i wszystko w pył obracasz.
Przemyka życie wciąż przez palce, wtapiając się w prześwity,
lecz stoję już na własnych nogach, żałować nie ma po co.
Być może jeszcze znajdę drogę do nut bez dźwięków przykrych,
co kaleczyły czułe ucho i fałszem i głupotą.
Sławomir, 22.02.2016 r.
i przełknę nagły wypływ żółci, co w ustach się wciąż zbiera.
W dzień łza jak rosa zwilża oczy, sen koi i pomaga,
nie byłaś w stanie wygrać wcześniej, nie złamiesz mnie i teraz.
We krwi wezbrana obojętność, rozsadza cienkie żyły,
a płytszy oddech bezustannie pozbawia tlenu głowę.
Wzlatują myśli pusto w eter, zalążek wiary zryty,
opadam w wir podłego życia, nie komentując słowem.
Ech, gdybyś tylko skorzystała z odeszłych głupio wspomnień,
poczułabyś na własnej skórze, jak bardzo boli strata.
Lecz to i tak cię nie nauczy,już dawno doszło do mnie,
że ty nie zważasz na świętości i wszystko w pył obracasz.
Przemyka życie wciąż przez palce, wtapiając się w prześwity,
lecz stoję już na własnych nogach, żałować nie ma po co.
Być może jeszcze znajdę drogę do nut bez dźwięków przykrych,
co kaleczyły czułe ucho i fałszem i głupotą.
Sławomir, 22.02.2016 r.